Poznań
Poznań to fajne miasto, ale moje małomiasteczkowe opolskie
oko czuło drobne zgrzyty. Jakaś inna architektura niż w opolskim i
dolnośląskim. Ta zieleń też taka inna. W porównaniu z Wrocławiem nie było
efektu „wow, chcę zwiedzać”, a raczej „dobrze, że tylko zwiedzam”.
Perełki na ulicach były i są poniżej.
Ubolewam wciąż, że nie dotarłam do Zoo. To będzie trzeba
nadrobić.
0 komentarze